Holandia to wyjątkowo inspirujący kraj i już kolejny raz skłania mnie do refleksji, gdy tak spacerujemy sobie ulicami Amsterdamu. Ludzie mają genialne pomysły! Najpierw były rowery, potem rowery z taczkami dla dzieci, teraz przyszła kolej na łodzie. Wielu amsterdamczyków upodobało sobie je bardziej niż klasyczne mieszkania czy domy. 

Dlaczego tak jest? – Bo można je kupić za znacznie mniejsze pieniądze, bo czynsz jest niższy, a przyjemność z mieszkania większa, bo bliżej natury, bo swoboda, bo serce Amsterdamu…

Pomysł na zamieszkanie na łodzi narodził się w okresie kryzysu budowlanego po II wojnie światowej, kiedy to pierwsi pomysłowi mieszkańcy wprowadzili się do łodzi. Obecnie cumuje ich w Amsterdamie ponad 2500, więc nie męczymy się zbytnio, żeby ich odszukać. Wiele z nich ma wspaniałe tarasy, na których relaksują się mieszkańcy, a w środku przynajmniej salon połączony z kuchnią, pokój i łazienkę. Zabawne, że każda łódka ma swój adres, zasilanie energetyczne i skrzynkę na listy. Stwierdziliśmy, że moglibyśmy chwilę tak pomieszkać, mimo błyskających fleszy turystów. Tym bardziej, że dbanie o taką łódź też nie jest za bardzo upierdliwe – wystarczy, że raz na 3-4 lata wyciągnie się ją na brzeg i oczyści. To prawie jak z malowaniem mieszkania :)

Ciekawe, czy stworzenie miasteczka łodzi wzdłuż Wisły cieszyłoby się zainteresowaniem…