Zdjęcia to nadal najważniejsza pamiątką z podróży. Wszystkiego możemy nie zabrać, zapomnieć albo może się zepsuć w drodze – ale jeśli coś się stanie z aparatem, wtedy mówimy o dużym problemie. Jeśli nie o dramacie. Z drugiej strony, na fotografie nie możemy tylko patrzeć pod kątem ich samego “robienia”. Są różne cele, platformy, aparaty, ilości zdjęć…

W pierwszym wpisie z cyklu “Opowieści z drogi” przygotowywaliśmy się do podróży, w drugim zastanawialiśmy co chcemy z niej przywieźć i jak dopasować sprzęt do potrzeb. Oraz kim się inspirować. W tym, trzecim, wchodzimy głębiej i skupiamy się na samej fotografii.

Cały cykl powstaje we współpracy z Intel Polska oraz RTV Euro AGD, dzięki którym rozwijamy skrzydła. Mamy też przygotowanych po drodze parę niespodzianek dla Was.

Zdjęcia. Jak obrabiać w podróży

Cel

Znowu zacznę od tego nieszczęsnego celu, którego ktoś może mieć już dość, ale ja nie odpuszczam :) Przede wszystkim musimy spojrzeć na zdjęcia szerzej niż tylko w kategoriach aparat – fotka. Najpopularniejsze “aparaty” to dzisiaj telefony komórkowe, a nie lustrzanki czy cyfrówki. To nimi najczęściej robimy zdjęcia i też nie ma co ukrywać, choć da się nimi uchwycić świetne kadry, to z reguły jakoś nie wychodzi. Czemu? Mniej się staramy. Po telefon często sięgamy, bo jest pod ręką. Nie znamy jego wszystkich opcji, np. trybu manualnego. Spieszymy się. Albo próbujemy uchwycić jakieś ulotne chwile. Kiedy stoimy już pod wielką świątynią w Birmie, to wtedy automatycznie sięgamy po lepszy sprzęt.

Wtedy powinno nam w głowach pojawić się pytanie – co dalej z tymi zdjęciami? Po powrocie druk i do albumu? :) Przyznać się, kto ostatnio “wywołał” zdjęcia. Przecież pokazujemy je teraz znajomym w telefonie ;) Kto zatem przegrał ujęcia z aparatu do telefonu?

Zatem, pokrótce, chcemy:

  1. Mieć dobrą pamiątkę na swoim dysku i wykorzystywać w dalszych opowieściach
  2. Na bieżąco prowadzić swój Instagram
  3. Aktualizować swojego Facebooka
  4. Wysyłać znajomym/rodzinie mailem
  5. Wrzucać na specjalistyczne serwisy fotograficzne (flickr, Smugmug, 500px, itd.)

To tyle jeśli chodzi o cel. To, co może nam znacznie ułatwić pracę z fotografią w podróży to dobry sprzęt. Upewnijcie się że sprzęt, na którym pracujecie obecnie Wam pomaga. Ja na potrzeby tego cyklu przesiadłem się na Della Inspiron 7559 i czuję różnicę w nowym sprzęcie. Czemu? Przede wszystkim dzięki wydajnemu procesorowi Core i7. Musimy pamiętać, że obróbka zdjęć to znaczące obciążenie dla Waszego procesora, wiec warto upewnić się ze mamy sprzęt, który zagwarantuje nam płynną prace.

Podrozniccy Intel

W drugim wpisie dogłębnie omawiam wszystkie platformy, teraz skupiam się tylko na trzech przypadkach i tylko pod kątem fotografii.

Facebook

Stosuje dużą kompresję, którą widać jeśli zdjęcie nie jest przygotowane w odpowiednich rozmiarach. Choć dokładnego potwierdzenia nie ma, to przyjmuje się, że optymalna szerokość to 2048 pikseli po dłuższym boku zdjęcia.

Publikowane tam zdjęcia możemy umieszczać w albumach, dodawać do aktualizacji, zamieniać w pokazy zdjęć, dłuższe notki albo tworzyć “karuzelę”. Część z tych funkcji dostępna jest tylko jeśli prowadzimy stronę na Facebooku a nie profil prywatny.

Instagram

Większość, znacząca większość popularnych autorów na Insta nie tworzy swoich zdjęć telefonem. Choć to platforma mobilna, to zdjęcia są przez twórców tworzone i obrobiane na laptopie.

Już od jakiegoś czasu zdjęcia nie muszą być “kwadratowe” czyli 1:1, ale mogą być też panoramiczne. Możemy je sobie przesłać do rolki zdjęć w telefonie i w ten sposób dodać do aplikacji. Instagram dokonuje konwersji, ale jest ona bardzo dobra – w przeciwieństwie do tej Facebookowej.

Serwisy specjalistyczne

Flickr, SmugMug, 500px – mogą nam służyć do przechowywania fotografii, ale nie tylko. W szczególności flickr i 500px to serwisy społecznościowe, których główną treścią są zdjęcia. Z racji swojego mocnego nakierowania na fotografie – tutaj nie mamy żadnych problemów z konwersją oraz rozmiarem przesyłanych fotografii. Możemy publikować co chcemy, one sobie z tym poradzą.

Zdjęcia. Jak obrabiać w podróży

Selekcja

W poprzednim wpisie opisywałem małe ćwiczenie, dzięki któremu możemy robić więcej lepszych zdjęć. Nie jest to łatwe, zatem zakładam, że po całym dniu mamy sporo fotografii na karcie i zgrywamy je do komputera. Bardzo ważna jest natychmiastowa wstępna selekcja oraz katalogowanie. Po powrocie zabierze to znacznie więcej czasu.

Stosuję pewną małą zasadę, która od wielu lat ułatwia mi życie. Mianowicie – przyjmuję, że każde zdjęcie, nawet poza folderem musi być tak opisane, że wiem kiedy i gdzie zostało zrobione. Na przykład:

16.09.10-Urugwaj-Montevideo-PokazTanga-001

Używam do tego programu, którym szybko zmieniam nazwy. Dwa lata później jak czegoś szukam to odnajduję raz dwa. Jeśli nie wiem, gdzie zrobiłem patrząc na fotografię – nazwa pomaga mi od razu. Trochę to upierdliwe na początku, ale ta rutyna pomaga zaoszczędzić mnóstwo frustracji na przyszłość.

Stosuję też 4 kopie zapasowe i na każdej mam taką samą ścieżkę dostępu do zdjęć. Dzięki czemu są to kopie 1:1:1:1. Niezależnie czy przeglądam dysk przenośny czy chmurę – wiem, gdzie co mam. Do chmury zdjęcia wgrywam już z reguły w domu, bo są to spore gigabajty i nawet jeśli Internet jest dobrej prędkości to zawsze zajmuje to dłużej.

Do selekcji polecam Total Commandera :) (widać, kiedy się urodziłem ;) – czyli widok znany z DOS’’a – dwukolumnowe spojrzenie na nasze dyski.

Darmowe programy do obróbki zdjęć

Darmowe programy do obróbki zdjęć

GIMP

GIMP

Zwany też potocznie “open source’owym lub darmowym Photoshopem”. Faktycznie interfejs najbardziej zbliżony jest do tego komercyjnego oprogramowania. Jednak od lat rozwija go prężna społeczność i dzisiaj GIMP to zaawansowany program graficzny, który wystarcza wielu zawodowcom. Jest to program graficzny, czyli w pierwszej kolejności tworzony z myślą o grafikach, a nie fotografach. Nie posiada zatem funkcji związanych z archiwizowaniem, jednak do zaawansowanej obróbki zdjęć jest w pełni wystarczający.

Paint.net

Paint.net

Prosty program do edycji zdjęć, który umożliwia nam wykonanie podstawowych czynności jak korekta barw, kontrastu, koloru. Jednak można też w nim pracować na warstwach – co pozwala wykonać też trochę więcej zaawansowanych zmian i poprawek. Zawiera także zestaw podstawowych, zdefiniowanych efektów.

Google Nik Collection

Google Nik Collection

Bardzo ciekawy, i dzisiaj już, darmowy zestaw filtrów od Google. Wcześniej płatny, gdy jego producentem była firma Nik, ale po ich zakupie został udostępniony wszystkim. Nie jest to standardowa obróbka, bardziej pod Instagram – ale jeśli ktoś lubi bardzo zmieniać charakter swojego zdjęcia i je “odrealniać”, to znajdzie tutaj wszystko czego potrzeba.

Efekty:

Pixlr

Pixlr

To połączenie edytora mobilnego, desktopowego oraz online’owego. Możemy pobrać aplikację na swój komputer. Pixlr umożliwia nam pracę na podstawowych parametrach zdjęcia lub korzystanie z wcześniej zdefiniowanych filtrów.

Irfan View

Irfan View

Program legenda. Dałbym się założyć, że ten program jest starszy ode mnie, bo korzystam z niego odkąd sięgam pamięcią. Ciężko tutaj zdefiniować, czego ten program nie robi :) Jest “przeglądarką zdjęć” (to dość starodawne pojęcie, ale od tego zaczynał). Możemy przeglądać foldery, dokonywać prostych poprawek, ale również masowych na wielu zdjęciach.

Google Photos

Google Photos

Kiedyś bardzo popularna Picasa. Program, od którego wielu rozpoczynało przygodę z obróbką zdjęć, a na pewno wykorzystywało go do katalogowania. Darmowy, prosty i intuicyjny. Dziś go już nie ma – jest nowa usługa, w chmurze. Poza archiwizacją zdjęć z telefonu i komputera daje również proste możliwości edycji. Jedyna wada – można to robić w przeglądarce po uprzednim wgraniu zdjęć. Czyli potrzeba dobrego łącza. Google sam z siebie nakłada już prostą, automatyczną obróbkę w chwili pojawienia się zdjęć na serwerze. Niby fajnie, ale nadal sentyment do Picasy pozostał i brak wersji desktopowej jest odczuwalny.

PhotoScape

PhotoScape

I na zakończenie program, który interfejsem trochę odstaje od reszty. Połączenie edytora, przeglądarki oraz konwertera. Możemy spokojnie tutaj zlecić masową edycję wielu zdjęć, a także połączyć niektóre w panoramę.

Zdjęcia. Jak obrabiać w podróży

Publikacja

Większość powyższych programów umożliwia nam wyeksportowanie zdjęć do pożądanych rozmiarów, ale jeśli potrzebujemy po prostu zdjęcia pomniejszyć to polecam – Image Resizer for Windows a dla użytkowników Maca (iResize)

Image Resizer

Zaznaczamy wybrane zdjęcia, wskazujemy rozmiar – z dostępnych, albo określamy swój. Dodajemy czy mają zostać zachowane oryginały – i gotowe. Czekamy tylko na koniec procesu i jesteśmy gotowi do publikacji.

Mała uwaga

Zwrócę tylko uwagę, że zdjęcia potrafią naprawdę dużo ważyć, a w drodze bardzo często mamy różny albo tymczasowy dostęp do Internetu. Jeśli planujemy regularną publikację koniecznie trzeba mieć to w głowie przygotowując zdjęcia do wrzucenia do Internetu.

Zdjęcia. Jak obrabiać w podróży

Podsumowując

Komfort z tworzenia fotografii w drodze, jeśli chcemy je w miarę szybko publikować, bierze się z dobrego połączenia sprzętu, oczekiwań i oprogramowania. Zdjęcie jedno można wywoływać i godzinami. Można parę minut. Powyższe programy służą raczej do szybkiej edycji oraz sprawnego zarządzania i przeglądania zdjęć. Jednak wystarczą w podróży w zupełności a i umożliwią naukę zaawansowanej obróbki jeśli jesteście początkujący.

Konkurs

10

Oto nagrody:

Kolejny wpis z cyklu już za tydzień, także zaglądajcie. A jeśli nie chcecie zapomnieć, to zapiszcie się do naszego newslettera – poinformuje Was o tym.

Podrozniccy Intel